24 lipca po raz kolejny przekroczyliśmy próg naszego mieszkania. Dzień ten zaczęliśmy podobnie jak za każdym razem gdy przyjeżdżamy – rozpakowywanie się, przygotowywanie pościeli, duże zakupy i plany na kolejne dni. W powietrzu czuć już wakacje, pogoda niesamowicie nas rozpieszcza. Rozochoceni ostatnią podróżą postanowiliśmy rozwinąć skrzydła i wyruszyliśmy do Darłowa. Tam zwiedziliśmy Zamek Króla Eryka, odwiedziliśmy Rybaka na darłowskim placu. Tym razem byliśmy już spokojniejsi i pewniej kupiliśmy bilety. Cały dzień poza domem skłonił nas również do zjedzenia obiadu w darłowskiej pierogarni – było pysznie, smaczniej jest tylko u nas. Wolny czas spędzamy bardzo aktywnie, spacerujemy, zwiedzamy okolice, od niedawna podróżujemy. W upalne dni znajdowaliśmy ochłodzenie w Parku Wodnym, w którym Kinga przełamała swój lęk i weszła do jacuzzi oraz nad Jeziorem Czarnym. Naszym popisowym daniem stają się zupy od pomidorowej do jarzynowej. Kotlety także wychodzą nam lepsze niż u Gesslerowej. Sprzątanie czasem nas zaskakuje – nie sądziliśmy, że mycie fug czy okapu jest tak wyczerpujące. Na szczęście nauczyliśmy się współpracować ze sobą a to znacznie uławia nam zadania. 7 sierpnia opuściliśmy mieszkanie. Wracamy dopiero we wrześniu. Już zaczynamy odliczać dni.
Projekt realizowany w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego 2014-2020 współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego, Działanie: 7.6 Wsparcie rozwoju usług społecznych świadczonych w interesie ogólnym, Numer wniosku: RPZP.07.06.00-32-K005/16
