Marcowe treningi samodzielności

altNiestety wszystko, co dobre szybko się kończy. Mamy marzec i za nami ostatnie już treningi samodzielności. Nasza 12-osobowa grupa już wie, że treningi samodzielności  w mieszkaniu takim jak nasze, to nauka samodzielnego funkcjonowania w mieszkaniu. Właśnie to bywa dla nas normalnością, właśnie tego chcemy i takiego wsparcia oczekujemy. I to dostaliśmy poprzez udział w projekcie, to mamy w naszym mieszkaniu treningowym.

Podczas treningów samodzielności zdaliśmy sobie sprawę z tego, że to już nie jest warsztat, czy dom rodzinny z mamą za ścianą, która przygotuje ubranie, zrobi herbatkę, czy obudzi rano. Tutaj wszystko trzeba zrobić samemu i odnaleźć się  w sytuacjach codziennych, jak przygotowanie posiłku, korzystanie z urządzeń RTV, AGD, zaplanowanie zakupów, zorganizowanie czasu wolnego, dbanie o porządek w mieszkaniu, czy wreszcie samodzielne rozwiązywanie konfliktów i niedopuszczanie do sytuacji zagrażających zdrowiu czy życiu.

Podczas marcowych treningów samodzielności nadal doskonaliliśmy trening kulinarny, podczas którego uczyliśmy się samodzielnie przygotowywać śniadania, drugie śniadania, podwieczorki i kolacje. Rozwijaliśmy naszą świadomość kulinarną, czyli co lubię jeść i jak to przygotować. Trening kulinarny to również nauka estetycznego nakrywania stołu do posiłku, układanie zakupionych produktów spożywczych na półkach i w lodówce, posprzątanie po posiłku (zmywanie naczyń, wynoszenie śmieci, wycieranie stołu i blatów kuchennych), nauka obsługi kuchenki elektrycznej, piekarnika, mikrofalówki, miksera, tostera. Nie jest już dla nas problemem przygotowanie twarogu ze szczypiorem, usmażenie racuszków z jabłkami czy omletu jajecznego, przygotowanie prostej sałatki z ryżem czy zapiekanki na śniadanie lub kolację, bo właśnie te potrawy uczyliśmy się gotować w marcu.

Kolejnym zadaniem treningów była nauka planowania budżetu. Uczyliśmy się planować codzienne wydatki, dokonywać zakupów w sklepie i płacić za nie w kasie, zamawiać i płacić za obiady w restauracji, oszczędzać pieniądze na wyjścia w czasie wolnym do kawiarni, kina, teatru. To nie jest dla nas łatwa dziedzina życia i musimy się jeszcze sporo nauczyć.

Trening organizacji czasu wolnego to było nie lada wyzwanie. Wszyscy uczyliśmy się jak efektywnie spędzać wolny czas, uczestniczyliśmy w życiu społeczno-kulturalnym poprzez wyjścia do kina, teatru, filharmonii, kawiarni, restauracji, bowling, basen. Dbaliśmy o utrzymywanie kontaktów towarzyskich, rozwijaliśmy własne zainteresowania, jak również staraliśmy się propagować aktywny styl życia. Trening pozwolił nam na nabycie umiejętności społecznych i ABC dobrego zachowania oraz współżycia z innymi. Sami podejmowaliśmy decyzje (niekiedy po raz pierwszy w życiu) jak chcemy spędzić dzień, jakie miejsca odwiedzić i czym się zająć. W marcu byliśmy w Multikinie na seansie kinowym, w teatrze na spektaklu, w kawiarni na kawie i deserach, na kręgielni, w różnych restauracjach na obiadach.

Pobyt w mieszkaniu treningowym to nie tylko czas na przyjemności. To również normalna, codzienna praca poprzez uczestnictwo w treningu czystości, który był związany z utrzymaniem porządku w mieszkaniu poprzez wycieranie kurzy, odkurzanie pokoi, zamiatanie i mycie podłogi, sprzątanie łazienki i toalety, podlewanie kwiatów. Doskonaliliśmy naukę ścielenia łóżka, nawlekania pościeli, uczyliśmy się obsługi pralki automatycznej. Dbaliśmy również o higienę osobistą, o czystość ciała i odzieży oraz  o schludny wygląd.

Bardzo ważną sprawą był trening działań prospołecznych czyli wolontariacka praca środowiskowa na rzecz innych ludzi i bezdomnych zwierząt. Ten trening pozwolił nam dostrzec potrzeby innych ludzi oraz bezdomnych zwierząt. W marcu w ramach wolontariackiej pracy środowiskowej zaprosiliśmy do siebie na zajęcia warsztatowe dzieci ze Świetlicy Socjoterapeutycznej „Promyk” w Gąskach oraz wychowanków Młodzieżowej Wspólnoty Mieszkaniowe SOS w Koszalinie.

To było niezapomniane przeżycie zarówno dla nas, jak i dla naszych gości. Wspólne lepienie w glinie, zdobienie naszyjników, przygotowywanie ozdób wielkanocnych oraz zajęcia kulinarne pokazały, że my również możemy uczyć i pomagać innym, być partnerami w grupie. Wspólna twórcza praca była cennym doświadczeniem zarówno dla nas jak i zaproszonych gości.

Wolontariat jest dobrym pomysłem na spędzenie wolnego czasu, choć niejednokrotnie bywa także ciekawą formą zdobycia doświadczenia i wykorzystania wiedzy i umiejętności. Będąc wolontariuszem można nauczyć się pracy w grupie, poznać swoje mocne i słabe strony.

Podsumowując naszą ciężką, ale pożyteczną pracę czyli trenowanie samodzielnego mieszkania wiemy, że zwiększyliśmy samodzielność w czynnościach życia codziennego i w czynnościach domowych. Zmieniliśmy sposób postrzegania siebie jako osoby dorosłej, mogącej przy wsparciu trenera mieszkać i funkcjonować samodzielnie. Udało się nam zmniejszyć izolację ze społeczeństwem i bezczynność poprzez zwiększony udziału w życiu społecznym i kulturalnym.

Dziękujemy, że mogliśmy brać udział w tych treningach !

W obiektywie: